wtorek, 30 listopada 2010

poniedziałek, 29 listopada 2010

Mały misiaczek

Dzisiaj powstał maly misiaczek,ma 9 cm,chciałabym zrobić jeszcze mniejsze,ale jakoś mi to nie wychodzi,poprostu małe maskotki robi się bardzo żle,może mi kiedyś wyjdzie:)

 A to moja mała rodzinka,która powstała w ostatnich dniach,siedzą wszyscy razem,nawet kotki nie mają ochoty na myszki:)

sobota, 27 listopada 2010

Misio

Dla odmiany zrobiłam miśka,ma 15 cm,nie wiem co ja mam w rękach,ale jak chcę zrobić malutką miniaturkę to zawsze mi wyjdzie 15 cm


Myszka 3

To moja trzecia myszka,ma 15 cm.Życzę Wam wszystkim milego weekendu i dziękuję za miłe komentarze:)Dziękuję że jesteście i mnie odwiedzacie:)Pozdrawiam Was:)


czwartek, 25 listopada 2010

Aniolki

Zrobiłam aniołki dla koleżanki,myślę że będą to już ostatnie w tym roku,maja od 37-40 cm

Moja pierwsza myszka

Myszka ma 15 cm,zaraziła mnie myszami Asia (chomiczkowy zawrót),ja narazie zrobiłam pierwszą,ale myszki Asi mi się tak spodobały,że chyba zrobię jeszcze kilka sztuk:)zdjęcia nie dają jej uroku,ale jako pierwsza to mi się nawet podoba:)jestem z niej dumna:)






środa, 24 listopada 2010

Kotki dwa...

Takie sobie kotki dwa...zdjęcia wyszły nieładnie,ale wiadomo,że wieczorem nigdy nie będą takie jak w dzień

 no chyba pozowaliśmy dosyć,to teraz możemy sobie iść dalej:)

wtorek, 16 listopada 2010

Kościólek

Chciałam zrobić kościólek,ale okropnie się go usztywniało,więc też to nie jest to co chciałam,ale za tyle nerwów co mnie to kosztowało to i tak jestem zadowolona,bo chociaż taki wyszedł,tak naprawdę to wolę cukrzyć anioły,bo do aniołów mam już trochę więcej wprawy:)najgorsze jest to naciąganie,do aniołów są butelki,miski itp,a tego niema na czym naciągnąć

poniedziałek, 15 listopada 2010

Golfik itp

Taki sobie golfik,miał wyjść inaczej,jednym słowem to nie to co chcialam
 A to tzw nacycniki jak nazwała Ines:)bardzo mi sie spodobała ta nazwa:)Ines dziekuje Ci za swietną nazwe!



 czapeczki na prezent,niestety nie mam takiego maluszka więc musiałam przymierzyć na głowie styropianowej,kolor w rzeczywistości jest o wiele ładniejszy





sobota, 13 listopada 2010

Wygrawerowane kościółki

Tak na szybko wczoraj w nocy grawerowalam nasze kościółki,taką propozycję dał mi mój znajomy,więc dużo nie myśląc pojechałam do miasta kupić kielichy,zdjęcia nie wyszly mi zabardzo,niestety były robione na szybko,zrobiłam ich 8 sztuk

To nasze kościólki,stary i nowy





A to nasz kościółek parafialny w sasiedniej wiosce



to nasz nowy kościółek
 a to szopka